"Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe." — Albert Einstein

niedziela, 28 listopada 2010

Ślimaki



Są, "urodziły się" obiecane w poprzednim poście ślimaczki. Miałam rację, że wydają się przesłodkie, bo właśnie takie są!!! Jak już zaczęłam szyć jednego, to nie mogłam przestać i powstało ich aż osiem :) Chyba zwariowałam, ale co tam... fajne są i dlatego mnie poniosło :o)

Gdyby ktoś chciał uszyć sobie takiego ślimaka, to wklejam szablon do odrysowania, żeby nie trzeba było długo szukać:


No to do rzeczy, oto moje tildowe ślimaki:






niedziela, 21 listopada 2010

Misiowa gromadka




Właśnie powstała misiowa gromadka. Misie uszyte oczywiście wg. tildy, jakże by inaczej ;)
Pierwszy raz je szyłam i powiem Wam, że naprawdę można się w nich zakochać, mają coś takiego w tych swoich pyszczkach, co sprawia, że człowiek wcale nie ma ochoty się z nimi rozstawać. Moje miśki mają pyszczki ręcznie malowane, co tym bardziej sprawia, że mam do nich ogromny sentyment. Na prawdę polecam Wam własnoręczne uszycie choć jednego takiego misia. Tone jednak wie co robi :)

Zdjęcia wyszły strasznie nijakie z powodu koszmarnego światła, nawet flesz nic nie daje w taką pogodę... nie mam pojęcia jak Wy to robicie, że fotki na Waszych blogach są zawsze tak udane, może jakaś dobra dusza podzieli się ze mną tajemną swą wiedzą na ten temat?

I misie... ciąg dalszy :)


Jak tylko czas pozwoli zamierzam zabrać się za szycie tildowych ślimaczków, bo też wydają mi się przesłodkie. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła zamieścić ich fotki (oby lepszej jakości).
Pozdrawiam!

sobota, 13 listopada 2010

Eko kotki





Kolejne eko torby... jakoś tak mnie wzięło ;)
























A przy okazji nieśmiertelny motyw kotków! No bo czy jest ktoś, kto nie lubi kotków? No może gdzieś jest ktoś taki... ale ja bardzo lubię i stąd właśnie te "kociate" eko torby :)




Myślę, że to jeszcze nie koniec mojej przygody z szyciem toreb, pomysłów nie brakuje, gorzej z czasem :)


A zupełnie z innej beczki: muszę, po prostu muszę się pochwalić, że namówiłam wreszcie mojego ślubnego na całkowitą metamorfozę naszego przedpokoju! Oczywiście jak tylko skończy (oby jak najszybciej!) to wrzucę tu kilka fotek. Ma być lawendowo i sielsko, zobaczymy jak wyjdzie ;)

czwartek, 11 listopada 2010

Trzy siostry Klary.

Dziś przedstawiam Wam już daaawno temu obiecane trzy siostry Klary. Oto one - Matylda, Andzia i Tereska. Matylda to słodki rudzielec w ogrodniczkach, dyżurny psotnik i żartowniś :), Andzia to milusia istotka, troszeczkę dziecinna ale za to baaardzo kochana i lubi kolor różowy, Tereska to poważna dziewczynka, bardzo rozsądna i zawsze skora do pomocy. Bardzo się kochają i zawsze słuchają swojej starszej siostry. Ot, taka siostrzana zgraja! :)


wtorek, 2 listopada 2010

A może by tak... eko torba?

Aż wstyd mi za siebie jak widzę jak dawno mnie tu nie było!!!
Ale niestety tak wiele się działo ostatnio w moim życiu, że nie bardzo miałam czas na bloga :( Mówiąc w największym skrócie, zmieniłam pracę i dzięki temu będę miała duuuużo więcej czasu na tworzenie i blogowanie.
Na początek pochwalę się tą unikatową (mam nadzieję :) ) eko torbą. A jakże- trzeba być EKO ! Precz z foliowymi jednorazówkami!!! Zakupy z takim "cósiem" to dopiero jest lans :))) To na pewno nie ostatnia torba jaką będę się tu chwalić, bo wena powróciła i to chyba ze zdwojoną siłą. To po części zasługa wspomnianych wcześniej zmian w moim życiu, sama się zastanawiam, dlaczego wcześniej się na nie nie zdecydowałam?
W każdym razie witam po długiej nieobecności, przepraszam, że tak długo to trwało i cieplutko pozdrawiam wszystkich zaglądających tu do mnie od czasu do czasu. Muszę przyznać, że okropnie mi Was brakowało!!!! :)

poniedziałek, 24 maja 2010

Moja najnowsza "miłość"...


Witam po niemałej przerwie... Cóż, praca, praca...
To niesamowite co znów dzieje się w naszym kraju. Jestem zrozpaczona patrząc na tych wszystkich ludzi, którzy w jednej chwili stracili wszystko! W moim mieście słychać jak na razie "tylko" o podtopieniach, zalanych piwnicach, w parku prąd rzeki wyrwał z korzeniami dwa potężne drzewa, zostawiając niemałe urwisko nad brzegiem, całe szczęście, że nikt nie szedł tamtędy w tym momencie. W okolicznych gminach jest niestety tylko gorzej... mnóstwo osób pozostało bez dachu nad głową, nawet nie ma do czego wracać...

Nie bardzo jest mi zręcznie pisać w jednym poście o ludzkiej tragedii oraz lalkach, które tworzę. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi tego za złe.

Oto moja najnowsza "miłość": laleczki w stylu Black Apple Doll. Oryginalne projekty są dziełem Emily Martin. Moje lale jak zawsze różnią się od oryginału, pomyślałam sobie, że tak będą jeszcze sympatyczniejsze.




To pierwsza z kilku lalek jakie właśnie tworzę, pozostałe są "na ukończeniu". Ta jako pierwsza doczekała się sesji fotograficznej i oto z dumą mogę ją Wam zaprezentować.
Jak tylko znajdę jakiś wolny dzień zabiorę się za zdjęcia pozostałych lalek oraz za tworzenie kolejnych. Na razie praca mnie trochę "przytłacza". Ach... gdyby tak człowiek mógł robić w życiu tylko to co lubi zamiast tego co MUSI... o niczym innym nie marzę!!!






środa, 17 marca 2010

Po prostu anielsko...i zaproszenie!

Jakoś tak po prostu... bez związku z porą roku itd. uszyłam anioła. Wyszedł jakiś taki delikatny... albo tylko ja mam takie wrażenie?
Bardzo go polubiłam w każdym razie, więc na pewno ma sobie dużo dobra i ciepła... tak myślę :o)



Przy okazji chciałabym zaprosić wszystkich odwiedzających mój skromny blog do odwiedzenia bloga ARTYŚCI DZIECIOM założonego przez naszą dobrą duszyczkę Monikę. Można tam kupić piękne, ręcznie wykonane prace dziewczyn z różnych blogów, jednocześnie wspomagając dzieci objęte akcją KUP INDEKS, DAJ SZANSĘ DZIECIOM, ponieważ wszystkie pieniądze zebrane ze sprzedaży naszych "wyrobów" będą przekazane na akcję Stowarzyszenia Wiosna „Akademia Przyszłości”.

niedziela, 14 marca 2010

Kaczuszki czy gąski... jak zwał tak zwał...


Kolejne kaczuszki (gąski)... Pewnie będzie ich jeszcze więcej :o) Takie są słodkie, że nie mogłam się oprzeć i po prostu musiałam uszyć jeszcze kilka! I wiecie co - to chyba właśnie one sprawiły, że dziś w moim mieście stopniał śnieg i zrobiło się duuużo cieplej... taka moja niewinna wiara w magię tildy :o)


czwartek, 11 marca 2010

Wielkanocne kaczuszki.

Niewiele czasu pozostało do Świąt Wielkiej Nocy!!! Najwyższy czas zacząć przygotowywanie świątecznych ozdób. Przecież każdy dom powinien w te dni wyglądać pięknie i wiosennie! Swoją drogą - gdzie ta wiosna?

W każdym razie ja zaczęłam od pięknych gąsek (czy też kaczuszek- jak kto woli...). I jakoś od razu zaczęłam tęsknić do wiosny... No ale w końcu zostało jeszcze trochę czasu do 21 marca, poczekamy, zobaczymy :o)







czwartek, 25 lutego 2010

Państwo Królikowie!!!

I oto zrodziła się kolejna para przemiłych króliczków. Nie wiem dlaczego, ale zawsze staram się stworzyć jednocześnie Pana Królika i Panią Królikową... może gdzieś w głębi serca uważam, że każdy powinien mieć swoją "drugą połówkę", żeby nie czuć się samotnym, nawet tildowe królisie :o)

Przy okazji na zdjęciach można zobaczyć jeden z nowych kolorów ścian w moim pokoiku :o) Dodatkowo wkradła się w kadr świeżo pomalowana przeze mnie szkatułka, która wbrew pozorom wcale nie jest drewniana :o) To tyle z ciekawostek.


Może trafią do jakiejś romantycznej duszy, która postanowi ich nie rozdzielać? Zobaczymy...

niedziela, 21 lutego 2010

Anioł z sercem.

Przedstawiam Wam kolejną tildę. Anioł z sercem, bo cóż innego wymyślić jako nazwę dla tej piękności? ;o) Oczywiście "na żywo" prezentuje się o niebo lepiej niż na zdjęciach.






P.S. Trwa produkcja króliczków ;o)

wtorek, 16 lutego 2010

Country girls!

Całkiem niedawno zrodziły się te oto przemiłe wiejskie dziewczęta :o)


























*****

Jestem właśnie w trakcie robienia wielkich porządków po remoncie, ale jak tylko skończę to od razu zabieram się za szycie moich ukochanych króliczków. Efekty zobaczycie jako pierwsi :o)

*****

poniedziałek, 15 lutego 2010

Witam serdecznie po dłuuuugiej przerwie!!! Nie było mnie tak długo, ponieważ strasznie dużo się działo od samego początku roku. Po pierwsze jak wiadomo zaczęłam nową pracę, z której na szczęście jestem bardzo zadowolona :o) Po drugie mój planowany w postanowieniach noworocznych remoncik przerodził się w nieplanowany remont, który w dodatku trwał zdecydowanie za długo jak na moje nerwy, nie mniej jednak efekt końcowy jest o tyle fajny, że mam wreszcie moje wymarzone fiolety na ścianach :o) Jak tylko zrobię jakieś fotki to się pochwalę, żebyście mogli sami ocenić ;o)

Chyba niejako na pocieszenie po tych wszystkich przygodach spotkała mnie cudowna niespodzianka! Wyróżnienia przekazane mojemu blogowi przez samą SILANNĘ
Jest to pierwsze moje wyróżnienie i od razu w ilości hurtowej :o)
Bardzo, bardzo dziękuję!!!



Jak nakazuje blogowa tradycja przekazuję powyższe wyróżnienia następującym "artystycznym duszom" :

*** KonKata ***

*** M.A.M.A. ***

*** lubewa ***

*** anielina ***

*** ipsa ***


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails