Ostatnimi czasy zauroczyły mnie ozdoby do włosów. Słodkie, małe, kolorowe spinki dla małych dam to początek mojej przygody z tworzeniem akcesoriów tego rodzaju. Oczywiście na pierwszym planie kwiaty... ale jak widać nie tylko. Głowę mam pełną pomysłów, tylko doba jest ciągle za krótka :)
A tak zupełnie "z innej beczki" - blogowanie zostało mocno przeze mnie zaniedbane. Myślę, że dzieje się tak nie tylko w moim przypadku a powodem wydaje się być facebook, na rzecz którego wielu z nas "porzuca" blogowanie. Da się zresztą zauważyć dużo mniejszy ruch na blogach. Czytelnicy także zmieniają swe przyzwyczajenia, znacznie wygodniej czyta się krótkie posty facebook'owe okraszone fotką lub ciekawym linkiem i nie da się ukryć, że najwięcej czasu w internecie spędzamy na facebook'u. Mam nadzieję, że jednak uda mi się wrócić do jako-takiej regularności w blogowaniu.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich odwiedzających zarówno mój blog, jak i stronę fb :)
Cudowne! ja ostatnio też wykonywałam sporo spineczek dla mojej Małej Księżniczki,ale przede wszystkim ze wstążek i guzików;P ale muszę przyznać,że te filcowe są naprawdę urocze;)) Może pokuszę się o coś podobnego na sezon jesienno-zimowy;)
OdpowiedzUsuńa co do blogowania to jestem jego zdecydowaną zwolenniczką,a na facebook'a w ogóle nie zaglądam... Pozdrawiam serdecznie!
Filc to bardzo "wdzięczny" materiał o niemal nieograniczonych możliwościach twórczego wykorzystania :) A skoro są tu osoby spoza facebook'owych kręgów, to już wiem, że nadal warto pisać bloga :)
UsuńCzy będzie problemem dla Ciebie jeśli na moim blogu podzieliłabym się pracami wykonanymi na podobiznę Twoich "lizaczkowych" spinek, które to chciałam podarować swoim najbliższym? Wszystko oczywiście z podlinkowaniem i odesłaniem do źródła;)
UsuńMożesz też napisać do mnie na alicjawkrainiekorali@gmail.com
Pozdrawiam!
Będzie mi bardzo miło :)
UsuńWszystkie są przeurocze!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń