Weekendowa wyprawa w poszukiwaniu "sprzętu" okazała się owocna :) Kupiłam aparat fotograficzny, wcale nie jakieś cudo, bardzo podobny do poprzedniego jedynie nowszy model. Duże to ułatwienie, bo menu bardzo podobne dzięki czemu nauka obsługi nie trwała zbyt długo.
Zdążyłam jak dotąd zrobić zdjęcia kurek, które szyłam pierwszy raz. Temat w sam raz na nadchodzące święta (i nie tylko). Zajączki następnym razem.
Pozdrawiam!
ale fajna
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kuraki:) gratuluje nowego sprzętu!
OdpowiedzUsuńWyszły Ci świetnie! :D Używałaś jakiegoś szablonu czy sama je zaprojektowałaś?
OdpowiedzUsuńurocze kurki ;-) mają "fajowe" grzebienie ;-)
OdpowiedzUsuńYeshka szablon znalazłam oczywiście w necie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was cieplutko!
Kurki są przepiękne:) Życzę dużo wiosennej weny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńświetne. dziecko mi "koko" nad uchem krzyczy :D
OdpowiedzUsuńJaka słodka kurka!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń